Uwaga to jest archiwalny artykuł


Mapy myśli to jedna z najbardziej przełomowych metod notowania jaką poznałem. Dzisiaj, po wielu latach doświadczeń z różnymi technikami notowania, jestem przekonany, że to właśnie mapy myśli zmieniły zasady gry w obszarze szybkiego przyswajania wiedzy. Pamiętam czasy, gdy każda notatka była zapisywana linearnie, od lewej do prawej strony, a mój mózg nieustannie walczył z tym schematem. Uważam, że to właśnie nielinearność map myśli i ich dostosowanie do naturalnego sposobu działania naszego umysłu było tą wielką rewolucją 🙂.

Kiedyś bardzo zachwyciłem się metodą Tonyego Buzana, twórcy map myśli. Alphabet umysłu, jak czasem nazywa się tę technikę, sprawił że powstał sojusz między naszym naturalnym sposobem myślenia a efektywnym zapisywaniem informacji. Jednak piękną rzeczą, którą odkryłem dzięki Mapologii Katarzyny Szafranowskiej, było rozwinięcie tej idei przez wprowadzenie prostszego i bardziej intuicyjnego podejścia.

Idea map myśli to idea współpracy między lewą i prawą półkulą mózgu. Wspomniane linearne notowanie z końca XX wieku najbardziej pokazuje jak wielka dokonała się zmiana w naszym podejściu do nauki. Nieważne, czy jestem fanem klasycznego notowania, czy inny system jest dla mnie najważniejszy. Ważne są nowe, niemal nieograniczone możliwości, które dają nam mapy myśli. A jeśli brakuje jakiegoś elementu w mapie, to możemy go sobie stworzyć np. poprzez własne symbole czy kolory 🙂.

Jestem wielkim fanem wykorzystywania kolorów i prostych rysunków w mapach myśli. Zostały one stworzone z myślą o tym, aby nasz mózg mógł pracować w sposób naturalny i kreatywny. Ich podstawowym założeniem jest to, że bazują na naturalnym sposobie działania naszego umysłu. Korzystając z map myśli przez wiele lat wypracowałem sobie dużo własnych sposobów, aby tworzyć je jeszcze efektywniej. To, co mogę polecić absolutnie KAŻDEMU, to wykorzystanie takiego narzędzia do tego, aby uwolnić swój umysł od linearnego myślenia i pozwolić mu na swobodne kojarzenie faktów 🙂.

Moim zdaniem błędne jest założenie, że mapy myśli muszą być dziełami sztuki. Wystarczą proste rysunki, kilka kolorów i maksymalnie trzy słowa na każdej gałęzi. To właśnie ta prostota sprawia, że są tak skuteczne. Na przykład przez wiele lat stosowałem tę metodę do nauki programowania i innych zagadnień technicznych. W magazynach o produktywności często podkreślane jest, że to sposób na uwolnienie kreatywności. Z mojej perspektywy na koniec dnia liczy się to, ile informacji zostaje w naszej głowie. Działanie zgodnie z naturalnym sposobem funkcjonowania mózgu jest najlepszą opcją.

To bardzo, bardzo przydatna metoda nauki!