Uwaga to jest archiwalny artykuł


Google skutecznie poszerza swoją obecność na rynku komputerów osobistych. Chrome OS, który powstał jako naturalna ewolucja przeglądarki Chrome, staje się realną alternatywą dla Windowsa. Wbrew powszechnej opinii, system ten działa sprawnie również offline, co obala jeden z głównych mitów na jego temat.

Rynek Chromebooków dynamicznie się rozwija, przyciągając coraz więcej producentów sprzętu. Microsoft, dotychczasowy lider rynku, zmaga się z wyzwaniami związanymi z modernizacją swojego systemu. Chrome OS natomiast bazuje na sprawdzonych rozwiązaniach, co może okazać się jego kluczową przewagą.

Strategia Google jest niezwykle interesująca – firma nie czerpie znaczących bezpośrednich zysków ze sprzedaży Chrome OS. Zamiast tego, system służy jako platforma promocji flagowych usług Google, szczególnie wyszukiwarki. To znacząca zmiana od czasów, gdy Bill Gates w wywiadzie dla Forbesa określił Google jako firmę posiadającą „tylko wyszukiwarkę”.

Google doskonale opanowało sztukę współpracy z producentami sprzętu. Praktycznie wszyscy znaczący producenci laptopów włączyli Chromebooki do swojej oferty. Nawet Samsung, po krótkim wahaniu, wrócił do produkcji tych urządzeń.

Ta sytuacja z pewnością nie spodobałaby się Steve’owi Jobsowi, który już wcześniej wyrażał niezadowolenie z wejścia Google na rynek mobilnych systemów operacyjnych. Obecnie co piąty sprzedawany komputer działa na Chrome OS, co pokazuje skalę sukcesu tej platformy.

Mimo prognoz wskazujących na spadek sprzedaży komputerów na rzecz urządzeń mobilnych, rynek ten pozostanie znaczący przez kolejne lata. Google zabezpieczyło swoją pozycję w obu segmentach – zarówno mobilnym, jak i komputerów osobistych.

W perspektywie najbliższych lat Google ma szansę znacząco zwiększyć swój udział w rynku systemów operacyjnych. Mając już dominującą pozycję w wyszukiwarkach i systemach mobilnych, firma może powtórzyć ten sukces również w segmencie komputerów osobistych.