NK.pl, czyli dawna Nasza-Klasa, budzi dzisiaj wiele wspomnień. Jako pierwszy wielki portal społecznościowy w Polsce, pokazał że można stworzyć biznes wart setki milionów złotych. Założyciele na czele z Maciejem Popowiczem świetnie wykorzystali moment, w którym ludzie chcieli odnaleźć stare znajomości ze szkolnych lat.
Siłą NK była prostota koncepcji – każdy mógł założyć wirtualną klasę i odnaleźć dawnych znajomych. Nie było tu skomplikowanych funkcji, zaawansowanych ustawień. Była za to jasna propozycja wartości dla użytkownika. Eksperci branżowi często podkreślają, że właśnie na tym unikalnym pomyśle należało się skupić.
Problemy zaczęły się, gdy NK próbowało konkurować z Facebookiem. Zamiast rozwijać swoje mocne strony, portal zaczął kopiować funkcje konkurencji bez głębszego przemyślenia. Artur Kurasiński, znany bloger i przedsiębiorca technologiczny, celnie zauważył że NK (podobnie jak Gadu-Gadu) straciło wtedy swoją tożsamość.
Dane z Megapanelu pokazują spadek o 50% unikalnych użytkowników w porównaniu do okresu największej popularności. W 2011 roku NK osiągnęło przychody na poziomie 75,3 mln złotych. Obecnie pojawiają się informacje o możliwej sprzedaży portalu – podobno zainteresowane są nim Wirtualna Polska i Onet. Połączenie z dużym portalem internetowym mogłoby dać NK nowe możliwości, szczególnie w zakresie integracji z usługami pocztowymi i innymi serwisami.
Paweł Fornalski, prezes IAI S.A., podzielił się ciekawą obserwacją – sam miał podobny projekt (Stambuch), ale zrezygnował z niego na rzecz platformy e-commerce. Uznał, że da mu to większe możliwości ekspansji międzynarodowej. NK skupiło się głównie na polskim rynku, co w pewnym momencie stało się ograniczeniem.