Uwaga to jest archiwalny artykuł


Moim zdaniem internet to niezwykle fascynujące zjawisko, które dopiero rozwija swój potencjał. Obserwuję od lat, jak branża e-commerce dynamicznie się rozwija – przykładem może być sektor zamawiania jedzenia online, który w Polsce ma osiągnąć wartość miliarda złotych rocznie do 2020 roku. To pokazuje ogromny potencjał rozwoju biznesów internetowych.

Jestem zdania, że rynek internetowy wciąż jest w początkowej fazie rozwoju. Choć niektórzy uważają, że wszystko już zostało wymyślone, to moim zdaniem to dopiero początek. Technologie znacząco ewoluowały – od konieczności inwestowania w drogie serwery po współczesne rozwiązania chmurowe, które znacznie obniżyły barierę wejścia. Nawet bańka dotcomów z 2000 roku nie podważyła fundamentalnej wartości biznesów internetowych – pokazała jedynie, że potrzebują one solidnych podstaw biznesowych.

Uważam, że współczesne przedsięwzięcia internetowe są znacznie lepiej przemyślane pod kątem modelu biznesowego. Firmy odchodzą od polegania wyłącznie na przychodach z reklam, które działają dopiero po osiągnięciu odpowiedniej skali. Zamiast tego skupiają się na modelach subskrypcyjnych i dodatkowych funkcjonalnościach premium, szczególnie w segmencie B2B.

Moim zdaniem przyszłość należy do modelu SaaS (Software as a Service). Widać to po działaniach gigantów takich jak Microsoft ze swoim Office 365. Bariery wejścia znacząco się obniżyły – wiedza marketingowa jest dostępna, a koszty infrastruktury spadły. Kluczowym elementem pozostaje jednak sprzedaż i dobry zespół.

Jestem dumny z tego, że polscy programiści są cenieni na świecie. Mamy świetne przykłady firm jak LiveChat, które osiągają międzynarodowe sukcesy. To pokazuje, że polskie firmy technologiczne mają potencjał do globalnego rozwoju.

Uważam, że internet to jeden z przełomowych wynalazków, który fundamentalnie zmienia sposób funkcjonowania świata – podobnie jak telefon czy kolej w swoim czasie. Nawet największe współczesne firmy technologiczne, jak Apple, zawdzięczają znaczną część swojego sukcesu właśnie internetowi – przykładem może być sukces iPoda, który nie byłby możliwy bez iTunes.