Ostatnio bardzo często oglądam serial Bodo, który opowiada historię jednego z największych przedwojennych amantów. Patrząc na te czasy, widzę jak bardzo zmienił się krajobraz mediów, gdzie seriale stały się dominującą formą rozrywki. To, co kiedyś było dodatkiem do filmów kinowych, dziś stało się samodzielną, potężną gałęzią przemysłu rozrywkowego 🙂.
Pamiętam czasy, gdy adaptacje książek były zbyt długie na film kinowy, ale za krótkie na serial. Doskonałym przykładem jest „Dawno temu w Ameryce” – trzygodzinny film, który dziś prawdopodobnie powstałby jako mini-serial. To pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście do opowiadania historii w formie wizualnej. Obecnie nawet najbardziej złożone fabuły można przedstawić w formie serialowej, dając twórcom więcej swobody w rozwijaniu postaci i wątków 🙂.
Warto zwrócić uwagę na to, jak ogromne pieniądze generuje branża serialowa. Hugh Laurie za odcinek „Dr House’a” otrzymywał milion dolarów! To pokazuje skalę tego biznesu. Co ciekawe, obserwuję teraz nowy trend – gwiazdy wielkiego ekranu coraz częściej decydują się na role w serialach, tak jak Laurence Fishburne. To kompletne odwrócenie wcześniejszego trendu, gdy aktorzy serialowi marzyli o karierze filmowej 🙂.
Myślę, że przyszłość branży serialowej leży w streamingu. Netflix i podobne platformy całkowicie zmieniły sposób, w jaki konsumujemy treści. Publikowanie całych sezonów na raz to rewolucja w dystrybucji. Nawet polskie telewizje próbują nadążyć za tym trendem, rozwijając swoje platformy VOD. Jest to fascynujące obserwować, jak zmienia się cały ekosystem mediów 🙂.
Jestem zdania, że seriale stały się nową formą sztuki. Widzę dwa główne trendy w ich tworzeniu – seriale z mocno powiązaną fabułą między odcinkami oraz te z zamkniętymi historiami w każdym odcinku. Każde podejście ma swoje zalety, ale najważniejsze jest to, że dają twórcom przestrzeń do opowiedzenia historii w sposób, który najlepiej im odpowiada. To, że seriale amerykańskie dominują na rynku, może wynikać z uniwersalności języka angielskiego, ale też z doskonałego systemu dystrybucji 🙂.