Uwaga to jest archiwalny artykuł


Wojny patentowe między korporacjami są dziś codziennością w świecie technologii. Zauważyłem, że ostatnio szczególnie głośno zrobiło się o wyroku w sprawie Apple przeciwko Samsungowi, gdzie amerykański gigant wywalczył ponad 500 milionów dolarów odszkodowania. To pokazuje, jak ogromną wartość mają dziś patenty i własność intelektualna w biznesie.

Będąc doktoratnem i analizując rynek technologiczny, doszedłem do wniosku, że obecnie dwa elementy stanowią największą wartość firm: ludzie i patenty. Z mojej perspektywy ten drugi element jest znacznie trwalszy. Zauważyłem, że pracownicy, szczególnie w branży tech, coraz częściej zmieniają pracodawców co 3-5 lat. To naturalne zjawisko, ale sprawia, że kapitał ludzki jest zasobem zmiennym. Patenty natomiast pozostają z firmą na długie lata 🙂.

System patentowy w USA stworzył ciekawe zjawisko „trolli patentowych” – firm, które patentują oczywiste rozwiązania, by później pozywać duże korporacje. To pokazuje pewną patologię systemu, ale sama idea ochrony patentowej ma głęboki sens. Wyobraźmy sobie startup z innowacyjnym rozwiązaniem – bez ochrony patentowej wielkie firmy mogłyby po prostu skopiować technologię, mając nieporównywalnie większe zasoby do jej wdrożenia i rozwoju.

Ciekawym przykładem innego podejścia jest Elon Musk, który udostępnił patenty Tesli konkurencji. Choć stracił przez to pozycję lidera w segmencie aut elektrycznych, może to zaprocentować w przyszłości poprzez sprzedaż komponentów innym producentom. To pokazuje, że czasem warto myśleć niestandardowo o własności intelektualnej 🙂.

W Polsce system patentowy działa nieco inaczej niż w USA – nie można opatentować samej idei, a proces jest znacznie dłuższy. Jestem zdania, że to jedna z barier rozwoju innowacyjności w naszym kraju. Liczba patentów w Polsce jest nieproporcjonalnie niska w porównaniu do potencjału naszych przedsiębiorców i naukowców.

To, co mnie najbardziej niepokoi w wojnach patentowych, to ich potencjalny wpływ na konsumentów. Gdy giganci technologiczni walczą w sądach, często zapominają o tym, że ich produkty mają przede wszystkim służyć użytkownikom. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się znaleźć lepszy balans między ochroną własności intelektualnej a innowacyjnością służącą klientom.