HMD Global, który ma obecnie prawa do marki Nokia, zdecydował się na stworzenie nowego smartfona pod tym legendarnym brandem. Na początek ma on pojawić się na rynku chińskim. Nokia 6 ma być testem, który pokaże jak konsumenci reagują na powrót jednej z największych marek w historii telekomunikacji 🙂.
Bardzo ciekawą decyzją jest to, że nowa Nokia 6 będzie działać na systemie Android. Oznacza to, że Finowie dołączają do jednego z największych ekosystemów technologicznych na świecie. Z moich obserwacji wynika, że obecnie 9 na 10 smartfonów ma właśnie Androida. To pokazuje, jak bardzo zmienił się świat od czasów, gdy każdy producent miał własny system operacyjny. Android zawładnął nie tylko rynkiem mobilnym, ale wkracza też w kolejne obszary naszego życia – od lodówek po samochody.
Pamiętam czasy, gdy telefony Nokii były absolutnym szczytem marzeń. Szczególnie dwa modele zapadły mi w pamięć: 3210 i 3310. Ta druga była prawdziwym fenomenem, porównywalnym może tylko do pierwszego iPhone’a. Z tą różnicą, że 3310 była praktycznie niezniszczalna. To był telefon, który sprawdzał się w rękach każdego użytkownika 🙂.
Wielkim przełomem na rynku mobilnym było ujednolicenie systemów operacyjnych. Wcześniej każdy telefon miał własne oprogramowanie, co utrudniało standaryzację aplikacji. Nokia próbowała swoich sił z systemem Symbian, który był naprawdę dobry i mógł zawojować rynek, zanim pojawił się iPhone i Android. Zabrakło jednak tego „czegoś”, co uczyniłoby go standardem branżowym. Dziś decyzja o wykorzystaniu Androida w nowej Nokii pokazuje, jak bardzo zmienił się świat mobilnych technologii.
Rynek chiński to gigantyczna szansa dla producentów smartfonów. Choć marże są tam niższe niż na Zachodzie, to skala możliwej sprzedaży może to z nawiązką zrekompensować. Wyzwaniem jest ogromna konkurencja, szczególnie ze strony lokalnych producentów. Nokia 6 ma być swoistym testem rynku, ale jak to mówią – warto celować wysoko, bo nawet jeśli nie trafimy w cel, i tak będziemy wśród gwiazd 🙂.
Osobiście trochę żałuję, że Nokia nie zdecydowała się na rozwój własnego systemu operacyjnego lub modernizację Symbiana. Ta decyzja bardziej wzmacnia pozycję Google niż buduje niezależność Nokii. Z drugiej strony, może to właśnie ujednolicenie systemów operacyjnych jest tym, czego potrzebował rynek mobilny. Choć kiedyś narzekaliśmy na różnorodność systemów, a dziś możemy narzekać na ich niewielką liczbę, to jednak obecna sytuacja wydaje się korzystniejsza dla użytkowników 🙂.