Uwaga to jest archiwalny artykuł


Handel elektroniczny to bez wątpienia jedna z największych rewolucji gospodarczych naszych czasów. Obserwuję, jak wraz z rozwojem internetu i technologii mobilnych pojawiają się coraz to nowsze trendy – od sklepów na Facebooku po m-commerce. To wszystko fundamentalnie zmienia oblicze handlu, który zawsze był i pozostaje siłą napędową gospodarki.

Bardzo ciekawym przykładem rozwoju polskiego e-commerce była sprzedaż Allegro. Pamiętam, jak ta informacja zelektryzowała cały polski internet. Naspers, sprzedając platformę, zarobił imponującą kwotę – największą w historii polskiego internetu. Co ciekawe, holding zatrzymał OLX, potencjalnego konkurenta Allegro. Moim zdaniem pokazuje to, jak ogromną wartość może generować dobrze zarządzana platforma e-commerce 🙂.

Fascynującym przypadkiem jest też portal Wish, który może otrzymać kolejne 500 milionów dolarów finansowania. Szczególnie ujmująca jest wypowiedź jednego z założycieli (nota bene polskiego pochodzenia), który mówi o ambicji bycia drugą lub trzecią firmą na rynku wartym kwintylion dolarów. Może się to wydawać nierealne, ale patrząc na tempo rozwoju branży, jestem zdania, że za jakiś czas te liczby mogą nie robić na nikim wrażenia.

Naukowcy nazywają sklepy dyskontowe pomysłem na handel XX wieku. Idąc tym tropem, sklepy internetowe są bez wątpienia tym, co definiuje handel w wieku XXI. Kiedy myślę o tym, jak bardzo zmienił się świat w ciągu ostatnich 20 lat, jestem pod wrażeniem. Nawet wizjonerzy jak Stanisław Lem, przewidując powstanie internetu, nie byli w stanie wyobrazić sobie jego obecnej formy.

Patrząc na wyceny giełdowe takich gigantów jak Alibaba, Amazon czy eBay, widzę, że e-commerce to gra o najwyższe stawki. Jednak jestem przekonany, że to dopiero początek tej rewolucji. Pomysły, które kiedyś wydawały się science fiction, jak autonomiczne roboty dostawcze czy inteligentne lodówki zamawiające produkty, stają się rzeczywistością 🙂.

To, co najbardziej fascynuje mnie w e-commerce, to jego nieograniczony potencjał. Wizjonerzy pokroju Jeffa Bezosa czy Jacka Ma napędzają rozwój branży w tempie wykładniczym. Pamiętajmy jednak, że oni też zaczynali od małych projektów. W każdej chwili może pojawić się startup, który całkowicie odmieni reguły gry, a największe korporacje nieustannie poszukują takich innowacyjnych rozwiązań.