Zjawisko celebrytów w biznesie jest coraz bardziej widoczne na polskim rynku. Gdy obserwuję ten trend, widzę jak wiele osób znanych z mediów próbuje swoich sił w przedsiębiorczości. Niektórzy odnoszą spektakularne porażki, inni zaś budują całkiem solidne biznesy.
Media biznesowe regularnie analizują przypadki gwiazd, które zainwestowały swój kapitał w różne przedsięwzięcia. Cezary Pazura zainwestował w produkcje filmowe Weekend i Sztos 2, które nie spełniły oczekiwań. Kasia Cichopek próbowała wykorzystać popularność tańca towarzyskiego, ale jej biznes nie przetrwał próby czasu. To pokazuje, że sama rozpoznawalność nie gwarantuje sukcesu w biznesie.
Zarobki celebrytów są bardzo zróżnicowane. Występy w serialach czy koncerty to jedno źródło przychodów, ale prawdziwe pieniądze często pochodzą z reklam. Forbes co roku publikuje ranking potencjalnych stawek gwiazd za udział w reklamach. Robert Lewandowski regularnie zajmuje w nim czołowe miejsca, co przekłada się na jego liczne kontrakty reklamowe. Z kolei niektórzy sportowcy, jak Justyna Kowalczyk, wybierają długoterminową współpracę z jedną marką.
Młodsze pokolenie gwiazd wydaje się mądrzej podchodzić do zarządzania finansami. Robert Lewandowski inwestuje w fundusze venture capital, które mają w portfolio między innymi ZnanegoLekarza. Marcin Gortat również mądrze zarządza swoim majątkiem – według analityków może stać się jednym z najbogatszych Polaków po zakończeniu kariery sportowej. To zupełnie inne podejście niż historia Mike’a Tysona, który roztrwonił swój majątek.
Porównując polski i amerykański rynek celebrytów, widać znaczące różnice w skali zarobków. W USA Forbes publikuje dokładne zestawienia rocznych przychodów gwiazd – w tym roku na szczycie znalazł się Dr Dre po sprzedaży Beats Audio firmie Apple. W Polsce mówimy raczej o potencjalnych stawkach za reklamy.
Patrząc na rynek celebrytów, widzę, że najskuteczniejsza strategia to zbudowanie silnej pozycji w swojej podstawowej dziedzinie. Następnym krokiem są często kontrakty reklamowe – tu sprawdza się zarówno model wielu współprac jak i ekskluzywnych umów z jednym partnerem, co pokazują przykłady Justyny Kowalczyk czy Marka Kondrata. Dopiero wtedy warto myśleć o własnym biznesie, najlepiej w znanej sobie branży. Dobrymi przykładami są Kayah z wytwórnią Kayax czy Zbigniew Hołdys ze sklepem muzycznym.